Liceum w Puszczy Mariańskiej 29 marca świętowało dzień patrona- Czesława Tańskiego. To czas na przypomnienie osiągnięć człowieka wielu talentów: malarza, konstruktora lotniczego, pioniera i popularyzatora lotnictwa w Polsce. Wydarzenie podzielone zostało na dwie części. W pierwszej, odbyła się inscenizacja rozmowy Czesława Tańskiego ze stewardessą. W drugiej części goście zgromadzeni w liceum mogli podziwiać konkurs na sobowtóra Czesława Tańskiego oraz pokaz mody sprzed lat, podziałem na lata dwudzieste i trzydzieste, pięćdziesiąte i sześćdziesiąte oraz siedemdziesiąte i osiemdziesiąte. Przypomnijmy, że Czesław Tański urodził się 17 lipca 1862 roku, zmarł 24 lutego 1942 roku. Przyszedł na świat w majątku Pieczyska (pow. grójecki), w zubożałej rodzinie ziemiańskiej (rodzice: Adam i Celina z Żołdowiczów). Jego ojciec brał udział w powstaniu styczniowym; więziony i gnębiony kontrybucjami, podupadł materialnie. Pasją życia Czesława Tańskiego stało się lotnictwo. Od 1893 zajmował się budową modeli latających o napędzie gumowym. Pod wpływem wiadomości o próbach z szybowcem Otto Lilienthala – w 1895 zbudował własny szybowiec nazwany „Lotnią”, który później udoskonalał. Gdy biegł z „Lotnią” pod wiatr, udawało mu się wykonywać krótkie skoki, jednak informacja, że udało mu się wykonać 30-metrowy lot, który miał być pierwszym w historii szybownictwa wzlotem z terenu płaskiego, jest prawdopodobnie przesadzona, gdyż z konstrukcji „Lotni” (wg Andrzeja Glassa) wynikały istotne ograniczenia. W latach 1905-1907 Tański zainteresował się śmigłowcami. W 1909 roku Czesław Tański zaprojektował jednopłatowy samolot o nazwie „Łątka”, napędzany trzycylindrowym silnikiem o mocy 25 KM. Miał on elastyczne skrętne końcówki płatów i usterzenia poziomego, pełniące rolę powierzchni sterowych; w celu sterowania płaty były ponadto zamocowane obrotowo na dźwigarach. Płat miał konstrukcję naśladującą skrzydła owadów. Samolot był budowany w hangarach „Awiaty” i został ukończony w 1911, lecz podczas prób oblotu na Polu Mokotowskim nie wzniósł się nad ziemię z powodu zbyt dużej masy i słabego silnika.
Fot. LO w Puszczy Mariańskiej