» Edukacja » Zakład Poprawczy w Studzieńcu

Zakład Poprawczy w Studzieńcu

W XVII wieku powstał pierwszy na ziemiach polskich zakład poprawczy dla nieletnich przestępców w Polsce. Jest to jedna z najstarszych pla­cówek tego typu w Polsce.

 

Historia tej najstarszej w kraju placówki jest przykładem działalności pedagogicznej ludzi, którzy rozumiejąc potrzeby młodzieży „trudnej wy­chowawczo" stworzyli tę placówkę i realizowali w niej na przestrzeni lat wypracowane systemy wychowawcze. Kolejne pokolenia, kontynuując tra­dycje postępowej myśli pedagogicznej, stanowią ogniwa łańcucha współ­cześnie rozumianego systemu resocjalizacji nieletnich.

 

Historia Zakładu Poprawczego w Studzieńcu związana jest z utwo­rzeniem w dawnym Królestwie Polskim za zgodą władz zaborcy rosyjskiego Towarzystwa Osad Rolnych
i Przytułków Rzemieślniczych. Towarzystwo Osad Rolnych powstało w dniu 20.02.1871 r. z inicjatywy prezesa Sądu Apelacyjnego Królestwa Polskiego Józefa Wieczorkowskiego. Istniało ono aż do wybuchu II wojny światowej pod zmienioną w 1922 r. nazwą jako Warszawskie Towarzystwo Patronatu nad Nieletnimi. Miało ono w swoim programie organizowanie zakładów poprawczych dla nieletnich przestęp­ców i opiekę nad nimi po ich zwolnieniu.

 

Józef Wieczorkowski jako główny inicjator umieszczania nieletnich poza więzieniem dla dorosłych zaproponował utworzenie i zorganizowanie pierwszego w kraju zakładu, w którym zajęto by się ich poprawą i przygo­towaniem do uczciwego życia w społeczeństwie. Zabiegi
J. Wieczorkowskiego spotkały się z żywym oddźwiękiem w społe­czeństwie. Rosła liczba członków Towarzystwa, w którego szeregach działali prawie wszyscy wybitniejsi działacze spośród inteligencji, ziemiaństwa i du­chowieństwa.

 

Idea Towarzystwa Osad Rolnych związana z utworzeniem zakładu dla nieletnich spotkała się z poparciem wielu czołowych przedstawicieli życia kulturalnego kraju. Gorącym propagatorem powstania osady zakładowej w Studzieńcu był między innymi znany pisarz Bolesław Prus.
W „Kronikach Tygodniowych" zachęcał społeczeństwo do zbierania funduszy na cel budowy placówki. Fundusze te pieczołowicie zbierano. Wśród wielu sponsorów świad­czących na rzecz budowy zakładu w Studzieńcu wymienić należy nie tylko przedstawicieli z kręgu zamożnego ziemiaństwa, inteligencji, duchowieństwa, ale i uboższych warstw społeczeństwa.

 

Towarzystwo rozpoczęło prace od podstaw. Trzeba było bowiem wypra­cować system wychowawczy dla przyszłego zakładu, dostosować do niego plan zabudowań, zdobyć odpowiedni teren, zgromadzić potrzebne środki materialne i przystąpić do budowy. Rezultatem zabiegów Towarzystwa było nadanie mu na mocy uchwały Komitetu do Spraw Królestwa Polskiego z dn. 17.12.1872 r. obsza­ru leśnego o powierzchni 117 morgów (ok. 80 ha) oszacowanego na 2 200 rubli. Grunty te położone w powiecie skierniewickim objęło Towarzystwo w posiadanie 16.04.1873 r. Teren ten zwiększył się następnie przez dodatkowe nadanie osady Huta (25 morgów). Towarzystwo przyjęło wiec plan zabudowy osady dostosowany ściśle do systemu wychowawczego jaki miał być wypracowany w przyszłym zakładzie. Zabudowania Studzieńca (nazwa zapożyczona od pobliskiej wsi) stworzyć miały samodzielną osadę. Zakład powstał w oparciu o wzory kolonii fran­cuskiej dla nieletnich w Mettray (pod Tours). Otwarcie osady w Studzieńcu nastąpiło 14 maja 1876 r. Pierwotny system studzieniecki dzielił wycho­wanków na małe, 15-osobowe grupki chłopców. Każda z nich wraz ze swo­im wychowawcą zajmowała oddzielny tylko dla niej przeznaczony domek. Grupę taką nazywano w Studzieńcu oddziałem lub rodziną, a wychowawcy ojcem rodziny. Od kandydatów na wychowawców żądano uprawnień do nauczania.

 

"Urządzenie wewnętrzne dla Osady Rolniczo Rzemieślniczej w Stu­dzieńcu z 1892 r." to zbiór przepisów w których przywiązywano szczególną wagę do utrzymywania w rodzinach właściwej atmosfery wychowawczej. Wychowanie zespołowe łączyło się w jednolita organizację i nierozerwal­na całość z wychowaniem indywidualnym, któremu służył podział według stopnia poprawy na cztery klasy. Ogromne zasługi w realizacji założeń pierwszego w Polsce zakładu poprawczego dla nieletnich położyli przede wszystkim sam inicjator budowy osady Józef Wieczorkowski oraz właściwy twórca wychowawczego systemu studzienieckiego Walenty Miklaszewski. Obaj często odwiedzali Studzieniec. Do dziś istnieje jeszcze w Studzieńcu zielono biały sztandar ofiarowany
i wręczony wychowankom osobiście przez Józefa Wieczorkowskiego w pierwszą rocznicę otwarcia osady. Zieleń miała budzić nadzieję, że wychowankowie drogą pracy, której emblematy umieścił na sztandarze odzyskają niewinność (kolor biały). Realizacja sy­stemu studzienieckiego pod ciągłym ogólnym nadzorem W. Miklaszewskie­go i kierownictwem pierwszego dyrektora Zakładu
Z. Zajewskiego (1876 - 1884) dała znakomite wyniki.

 

Studzieniec celowością i doskonałością swej organizacji prześcignął nawet kolonię Mettray,
a twórca systemu W. Miklaszewski w 1882 r. na posiedzeniu Zarządu Towarzystwa z dumą twierdził, iż zakład studzieniecki ze swym sy­stemem i działalnością jest znany poza granicami kraju. W 1883 r. działalność Studzieńca spotkała się z publiczną pochwała na posiedzeniu Sejmu Krajowe­go we Lwowie. Bardzo dobrą ocenę wpisał też zakładowi w 1884 r. Dyrektor Głównego Zarządu Więzień w Petersburgu.

 

Działalność pedagogiczna osady w Studzieńcu cechował wysoki poziom, stosowane tu metody służyły później do opracowania podstaw funkcjonowa­nia innych tego typu placówek w kraju.

 

Na przestrzeni lat los Zakładu Poprawczego w Studzieńcu kształtowała nie tylko praca pedagogiczna, ale i historia naszego kraju. Zmieniali się dyrek­torzy i pracownicy pedagogiczni. Osada przeżywała lata świetności i upadku, z którego znów się dźwigała. Szczególnie ciężkie koleje losu dotknęły osadę studzieniecka podczas I wojny światowej. W okolicach ośrodka przechodziła linia frontu. Część budynków uległa dewastacji, a żywy inwentarz zarekwiro­wano.
W Studzieńcu umiejscowiono szpital wojskowy. Na przestrzeni lat wojennych w złych warunkach następował stały wzrost liczby wychowanków. W 1916 r. W Studzieńcu przebywało 260 wychowanków. Niemieckie władze policyjne dostarczały do zakładu głównie oskarżonych
o kradzieże. W 1918 r. ze względu na bardzo trudne warunki i panujące w za­kładzie choroby zakaźne zmarło 14 wychowanków, a 40 poważnie chorowało.

 

W latach 1918-1932 zakład borykał się z dużymi trudnościami związanymi ze złym zarządzaniem placówka i marnotrawieniem funduszy Towarzystwa. Po głośnym procesie w 1929 r. skazującym dyrektora i pracowników placówki winnych zaniedbań i przestępstw zakład przeszedł pod bezpośrednią opiekę Ministerstwa Sprawiedliwości.

 

Początek lat trzydziestych przyniósł dla zakładu w Studzieńcu korzystny przełom. Dyrekcję placówki objął dr Piotr Suchan, który dokonał reorgani­zacji pracy wychowawczej w zakładzie. Utworzono 6 grup wychowawczych, w których opiekunowie sprawowali pieczę nad chłopcami
w godzinach wol­nych od zajęć szkolnych lub warsztatowych. Wprowadzono system punktowy oceniający zachowanie za każdy dzień. Wychowankom udzielano przepustek i pozwalano na krótkie pobyty poza zakładem przygotowujące do życia poza terenem izolacyjnym. Podniesiono poziom nauki szkolnej, całość zajęć szkol­nych została podzielona na przedmioty ogólnokształcące i praktyczna naukę zawodu. Przedmioty ogólnokształcące obejmowały materiał zawarty w progra­mie publicznej szkoły powszechnej, nauka zawodu trwała 2 lata. W zakładzie funkcjonowały warsztaty: rolniczo-ogrodniczy, piekarski, kucharski, kowalsko-ślusarski, malarski, stolarski, szewski i krawiecki. Zajęcia w grapach uwzględniały m.in. kulturę życia codziennego, higienę z
nauką o człowieku, ćwiczenia gimnastyczne i sportowe, śpiew, zajęcia świetlico­we, głośne czytanie gazet, czytanie utworów literackich, teatr. Wychowankowie sprawowali też opiekę nad budynkiem szkolnym, ogrodem, parkiem, utrzymywali czystość w pomieszczeniach grapy, organizowali imprezy sportowe, tworzyli ochot­nicza straż pożarną. Efekty pracy w zakładzie były znaczne. Ośrodek studzieniecki otrzymał po wizytacji Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego prof. dr Świętosławskiego ocenę wzorową, z którego doświadczeń powinny korzystać inne zakłady w kraju. Placówkę w Studzieńcu wizytowali też w owym czasie sędzio­wie i prokuratorzy Sądu Najwyższego, Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych z Finlandii.

 

Lata II wojny światowej znowu przerwały tę działalność. Po wojnie w 1947 r. Decyzją Ministra Sprawiedliwości ponownie powołano na stanowisko dyrekto­ra zakładu dr P. Suchana, który miał dokonać reorganizacji zakładu po latach wojny. Uruchomiono szkołę, gimnazjum ogrodnicze
i średnią szkołę rzemiosł budowlanych, organizowano kursy dla opóźnionych w nauce.

 

W latach sześćdziesiątych nastąpiła kolejna zmiana na stanowisku dyrek­tora. Nowy dyrektor Jan Domański (były wojskowy) wprowadził innowacje w działalności placówki. Jedną z nich był pomysł utworzenia grupy wychowaw­czej w warunkach wolnościowych. Wychowankowie mieli się przyuczać się do zawodu w zakładach przemysłowych w warunkach wolnościowych. Od 1959 r. taka grupa rozpoczęła szkolenie w zakładzie „Wifama" w Łodzi. Wychowan­kowie zamieszkali
w przyzakładowym hotelu, do zakładu poprawczego w Studzieńcu oddawali 40% wypłaty. Uczęszczali do szkoły podstawowej. Za dobre wyniki w nauce i umiejętność oszczędzania zarobionych pieniędzy mieli szansę trafić do grupy wolnościowej o zminimalizowanym nadzorze wychowawczym. Wychowankowie pracowali w tym systemie w wielu różnych zakładach na te­renie Łodzi. Eksperyment ten stał się wzorem dla pracy z młodzieżą nieprzy­stosowaną społecznie
w całym kraju. Końcowym efektem tego programu było stworzenie w 1963 r. w Łodzi Ośrodka Szkolenia Zawodowego Młodzieży na bazie studzienieckich grup wychowawczych. W1971 r. Został on przekazany do Zakładu Poprawczego w Konstantynowie Łódzkim (Ignacew).

 

Kolejna zmiana systemu wychowawczego nastąpiła w latach 70-tych, kiedy dyrektorem placówki został Józef Zakrzewski. Wprowadzono grupy zaintere­sowań: wojskową, regionalną, artystyczną, harcerską. Zrezygnowano z systemu progresywnego, nieletni zostali zaangażowani do wielu prac na terenie placówki jak i w środowisku lokalnym. Kontynuowano tradycje drużyny harcerskiej „Nie­przetartego Szlaku". Jej akcje o zasięgu ogólnopolskim świadczą o wymiernych efektach pracy resocjalizacyjnej.

 

Od 1984 r. Dyrektorem placówki jest Andrzej Zakrzewski, który kontynuu­jąc dobre tradycje powrócił częściowo w swoich koncepcjach wychowawczych do źródeł studzienieckiego systemu wychowawczego. W latach 1989-90 w sprzyja­jących warunkach ustroju demokratycznego w naszym kraju podjął współpracę z francuską kolonią Mettray, a następnie z zagranicznymi ośrodkami resocjaliza­cyjnymi skupiającymi najstarsze zakłady w Europie Holandią, Anglią Niemcami, Szwecją i Norwegią. Efektem tej współpracy była pomoc ze strony tych ośrodków w zakresie szkoleń, odbywania staży, a także wzajemne wizyty, zjazdy, wymiana pracowników pedagogicznych oraz grup wychowanków.

 

W latach 90-tych w placówce dokonano wielu remontów, modernizując i unowocześniając zakład, wprowadzono system komputerowy, który pozwala na pełny dostęp do informacji, a także monitoring wszelkich oddziaływań wy­chowawczych.

 

Praca wychowawcza w zakładzie liczącym obecnie 78 wychowanków pro­wadzona jest zarówno
w internacie, szkole jak i warsztatach szkoleniowych. Oparta jest na wzajemnym szacunku
i podmiotowym traktowaniem wycho­wanków. W placówce funkcjonują szkoły 3 -letnie gimnazjum
i 2-letnia szkoła zawodowa, w których realizowane są programy szkół publicznych.

 

W warsztatach szkoleniowych nieletni przygotowywani są do zawodu sto­larza, ślusarza,
i technologa robót wykończeniowych. Organizowane są również kursy czeladnicze w zawodach palacz c.o., spawacz, ślusarz, fryzjer i kucharz. Ponadto funkcjonują warsztaty szkoleniowe
w ramach prowadzonego gospo­darstwa pomocniczego, oferując dla zewnętrznych odbiorców szeroki wachlarz usług m.in. w zakresie produkcji mebli do pomieszczeń biurowych.

 

W czasie pobytu w placówce nieletni korzystają z wielu atrakcyjnych form pracy kulturalnej, wyjeżdżają na wycieczki turystyczne, do teatru, kina, filharmonii, biorą udział w różnych imprezach kulturalnych i sportowych w otwartym środowisku. Dla nieletnich prowadzone są kursy przygotowujące do aktywnego poszu­kiwania pracy po opuszczeniu zakładu.

 

W systemie wychowawczym placówki zgodnie z nowoczesnymi metodami pracy resocjalizacyjnej prowadzone są działania ukierunkowane na nieletnich w zakresie terapii grupowej oraz indywidualnego oddziaływania na wycho­wanka. Realizuje się indywidualne programy zmiany zachowania nieletniego w celu jego poprawy i prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie po opuszczeniu placówki. Praca wychowawcza prowadzona jest w 6 grupach. Jed­na z grup pozostaje bez stałego dozoru wychowawczego, co pozwala przeby­wającym w niej nieletnim na przygotowanie się do samodzielnego życia.

 

Pomocą w rozwiązywaniu problemów wychowawczych nieletnich zawsze słu­żą psycholog, pedagog i socjoterapeuta zatrudnieni w placówce. Wychowankowie mają również zapewnioną opiekę lekarską i dobre warunki socjalno-bytowe.

 

W roku 2000 zakład nawiązał bliską współpracę z organizacją Head-start UK w Anglii, która zajmuje się wspieraniem procesu usamodzielnie­nia nieletnich opuszczających ośrodki resocjalizacyjne. Otwiera to również szansę dla Studzieńca na stworzenie w ramach nowej placówki ekspery­mentalnego programu dotyczącego przygotowania zawodowego nieletnich oraz organizowania opieki następczej. Z uwagi na fakt, iż program realizo­wany jest ze środków Unii Europejskiej, istnieje również szansa na pozyska­nie środków na nasz program z tego samego źródła.

 

W Zakładzie Poprawczym w Studzieńcu ,stosując nowoczesne metody pra­cy wychowawczej, kontynuuje się tradycje dobrej pracy pedagogicznej sprzed lat jak i właściwej atmosfery wychowawczej, wśród której wychowankowie tu przebywający mogą zmieniać swoje postawy życiowe ,powracając do życia w społeczeństwie jako wolni i pełnowartościowi obywatele. Ostatnie pięciole­cie to okres dużych zmian w strukturze organizacyjnej zakładu. Modernizacja kolejnych obiektów, pozwala na uruchamianie kolejnych grup wychowaw­czych, a także wpływa na podniesienie standardów pracy placówki. Aktualnie placówka może przyjąć 78 wychowanków, choć z uwagi na brak miejsc w skali kraju, liczba ta jest często przekraczana. Obecnie zakład prowadzi dwie szkoły: gimnazjum i zasadniczą szkołę zawodową oraz szkoli nieletnich w zawo­dach: stolarz, kucharz małej gastronomii, ślusarz oraz malarz tapeciarz. Do naszego zakładu trafiła nowa grupa nieletnich, która oprócz demoralizacji wy­kazuje symptomy uzależnienia od narkotyków lub alkoholu co stwarza nową sytuację wychowawczą. Wymaga zatrudniania specjalistycznej kadry oraz po­szukiwania nowych metod pracy indywidualnej z wychowankiem. Opracowa­na przez zespół pod kierunkiem pani Gabrieli Sawickiej-Kalinowskiej - naszej socjoterapeutki - metoda indywidualnego programu resocjalizacji jest podsta­wową metodą pracy z nieletnimi w naszym zakładzie. Zmiana kategorii nie­letnich zmusza nas do podejmowania działań mających na celu wprowadzenie progresji w systemie wychowawczym zakładu. Opracowana przez Kierownika Internatu panią Liliannę Nowak koncepcja grupy wzmożonych oddziaływań wychowawczych przynosi dobre efekty. Rozbudowany został zespół psycho-korekcyjny, który obecnie składa się
z czterech osób dwóch psychologów oraz pedagoga i socjoterapeuty jest to odpowiedzią na duże potrzeby wychowanków w zakresie korzystania z porad tych specjalistów. Dyna­micznie rozwija się baza warsztatów szkolnych, wykonano adaptację dawnych zabudowań gospodarstwa rolnego na warsztat stolarski, w którym odbywa się produkcja mebli dla kontrahentów z zewnątrz. Produkcja mebli sądowych jest obecnie naszą główną specjalnością. Gospodarstwo pomocnicze w obecnej chwili jest jednym z najbardziej dochodowych w skali kraju.

 

Nowoczesny park maszynowy pozwala nam na realizację procesu produkcyj­nego przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii jak i również oparcia pro­cesu szkolenia wychowanków
i przygotowania do zawodu na dobrym zapleczu technicznym. Nadal w ramach gospodarstwa prowadzimy hodowlę koni dla ce­lów terapeutyczno-rekreacyjnych i w chwili obecnej stado liczy 15 sztuk. W 2003 roku naszą stajnię odwiedził słynny amerykański „zaklinacz koni" Monthy Roberts, który w swej pracy ze zwierzętami znalazł czas również na pracę z mło­dzieżą niedostosowaną społecznie. Jego wizyta w Studzieńcu była jedyną wizytą w tego typu placówce w naszym kraju. Był pod dużym wrażeniem naszej stajni i koni, jak i również oglądał popisy jeździeckie wychowanków.

 

Zakład powrócił również do tradycji sprzed kilku lat, polegającej na uprawie areału ziemi jaka od 133 lat wpisana jest w terytorium i charakter tej placówki. Systematycznie modernizujemy bazę zakładu, obecnie prace skoncentrowane są na budynku szkoły, gdzie wykonaliśmy remont dwóch drewnianych klatek schodowych oraz biblioteki, sal do nauki zawodu, pra­cowni komputerowej, w pomieszczeniach po starej stolarni powstały dwie pracownie egzaminacyjne do nauki zawodu. Ministerstwo Sportu dofinansowało budowę boiska wielofunkcyjnego. Powstają zdecydowanie lepsze warunki do realizacji zadań dydaktycznych. W ostatnim czasie dużą rolę odgrywa w działalności zakładu praca kapelana zakładowego Ks. Marka Kordaszewskiego MIC, który aktywnie włącza się w pracę wychowawczą placówki realizując takie inicjatywy jak zało­żenie zespołu wokalnego założonego z wychowanków oraz wokalistek z Pusz­czy Mariańskiej, pod nazwą „Vocatio”, który to nagrał własną płytę z kolędami oraz odnosił wiele sukcesów na przeglądach piosenek katolickich. Prowadzi również klub zakładowy, który z jego inicjatywy został wyremontowany i dopo­sażony w znacznym stopniu.

Powstała również grupa inicjatywna, która zainicjowała powołanie do życia stowarzyszenia działającego na rzecz wychowanków i placówki. Sto­warzyszenie pod nazwą „Osada" ma charakter otwarty, i może do niego należeć każda osoba. Podstawowymi zadaniami będą: pomoc wychowankom opuszczającym placów­kę w usamodzielnianiu się i pozyskiwanie środków na rozwój placówki pod kątem wzbogacania oferty resocjalizacyjnej dla nieletnich.